Szydło: My mamy konkrety. Donald Burczymucha oferuje żarciki i wyzwiska

Dodano:
Beata Szydło (PiS) Źródło: Wikimedia Commons
Europoseł Beata Szydło to kolejny polityk PiS, który krytykuje propozycję Donalda Tuska ws. 800+.
Podczas weekendowej konwencji programowej PiS zapowiedziano, że w 2024 r. ma nastąpić: podwyższenie świadczenia 500 plus do 800 złotych; wprowadzenie bezpłatnych leków dla seniorów od 65. roku życia oraz dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia; zniesienie opłat za korzystanie z autostrad zarządzanych przez państwo i firmy prywatne.

W poniedziałek w Krakowie Donald Tusk zaproponował waloryzację świadczenia Rodzina 500 plus już od czerwca tego roku (a nie od stycznia 2024 r., jak chce tego rząd) oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku.

Szydło: Rzucił się na naszą zapowiedź

Do propozycji szefa PO dot. szybszej waloryzacji świadczenia rodzinnego, odniosła się na Twitterze była premier Beata Szydło (to jej rząd wprowadził rozwiązanie w życie).

"Donald Burczymucha rzucił się na naszą zapowiedź podwyższenia 500+ na 800+. Mówi, że chce robić „sprawdzam”. Donaldzie, tym PiS różni się od PO, że swój program realizuje. Polacy to wiedzą i nie mają wątpliwości, że pod rządami PiS programy społeczne będą kontynuowane i rozbudowywane. My mamy dla Polaków konkrety, a Donald Burczymucha oferuje Polakom tylko puste żarciki i brutalne wyzwiska o 'chlaniu' i 'biciu dzieci i kobiet'" – wskazuje europoseł PiS.

Szansa dla Konfederacji?

Wielu publicystów zwraca uwagę, że socjalna licytacja PiS i PO przysporzy poparcia Konfederacji. Lewica przekonuje, że waloryzacja świadczenia 500+ powinna nastąpić już dawno, a lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział, że jeśli PiS chce podnosić świadczenie i ma na to środki, to niech zrobi to od czerwca.

Jeden z liderów Konfederacji, Sławomir Mentzen, który szybko skrytykował obietnicę Kaczyńskiego, teraz krytykuje PO. "Po co komu opozycja, która chce robić to samo co rząd, tylko wcześniej? Konfederacja jest jedyną prawdziwą opozycją dla PiS. Tylko my sprzeciwiamy się 800+ i dalszemu zwiększaniu inflacji" – podkreśla szef Nowej Nadziei. W kolejnym wpisie dodał: "Ale to trzeba mieć tupet, żeby domagać się uchwalenia w maju 800+ i jednocześnie zwoływać na 4 czerwca marsz przeciwko inflacji".

Źródło: Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...